Miesiąc temu obiecałem pokazać kilka zdjęć z pleneru Magdy i Karola. Jednak pokażę ich o wiele więcej. Sam plener był dość wyczerpujący dla każdego z nas. Zaliczyliśmy trzy różne miejscówki, lataliśmy po bagnach i starej fabryce. Lecz mimo wszystkich trudów - było warto.
Fotografowanie aparatami analogowymi, ma w sobie coś niepowtarzalnego. Jeśli jest to analogowy średni format, jest to już celebracja każdego ujęcia. Do tego ta plastyka... Zawsze z wielką przyjemnością wracam do tych zdjęć.